Tematem tego postu będzie tak zwany bełkot pseudonaukowy.
Czyli tekst naszpikowany do bólu trudnymi wyrazami, nie koniecznie już z sensem.
Wygrzebałem najciekawsze i najbardziej tytaniczne cytaty, z odmętów Internetów i wrzuciłem na sadola.
Polecam mieć pod ręką słownik:
slownik-online.pl/index.php
----------------------------------------------------------------------
UWAGA! AUTOR NIE ODPOWIADA ZA EWENTUALNE USZKODZENIA MÓZGU, KTÓRE MOGĄ NASTĄPIĆ PO PRZECZYTANIU TEGO TEKSTU!
----------------------------------------------------------------------
Podzieliłem to na 2 części,
pierwsza to takie ogólne pierdolenie bez sensu,
a druga to odzywki którymi możecie zaimponować w gimbusiarni czy tam np. w robocie.
Część 1:
Let`s the battle begin! Test your might!
- A propos de facto z punktu widzenia po linii prostej, ponieważ poniekąd, iż przejściowe kataklizmy wpływają hiperbolicznie na kompleks zjawisk organicznych w tym organizmie, a biofizyka i biochemia nie ma żadnego wpływu na owe zjawiska, Biorąc pod uwagę wizualny aspekt tego zagadnienia, jest ono zbyt specyficzne w swojej strukturze obiektywnej i wobec tego w ramach szowinizmu i abstrakcjonizmu absolutnie nie wchodzi w rachubę. No bo jeżeli ktoś komuś coś, a nikt nikomu nic, to po cóż i na cóż. A co się tyczy względem tego, to i owszem, gdyż z punktu patrzenia na punkt widzenia, kwintesencja omawianego zagadnienia jest nam bardzo dobrze znana, lecz jeśli o mnie chodzi, to nie wiem, o co chodzi.
To wyżej to moje ulubione
- Nie wiem, czy mogę odpowiedzieć na tak tendencyjne pytanie, bowiem moja wysublimowana delikatność, połączona z niezaprzeczalnym wdziękiem i urokiem osobistym oraz nietuzinkowa elokwencja i erudycja oraz niebanalne poczucie humoru, mogłoby wywołać u audytorium syndrom zaniemówienia, a tego chciałabym uniknąć. Kwintesencją mojej wypowiedzi niech będzie fakt, iż wynik dzisiejszej uroczystości nie będzie miał wpływu na pozytywną aurę i moje wyśmienite samopoczucie.
- Ta permanentna inwigilacja jest adekwatnie wprost proporcjonalna do zaistniałych warunków interferencjału cytologicznego na płaszczyźnie geoprzestrzennej fraktalu biernego w pozycji czynnej. Aczkolwiek teza ta jest przeciwstawna hipotezie rezonansu w przestrzeni płaskiej punktu docelowego i możnaby na ten temat polemizować lecz nie bądźmy infantylni.
- Piedestałem powyższego założenia jest, bądź co bądź, archaiczna metodyka współśrodkowości, zatem idea ta, nawiązując to inkoherentnej paraleli, pozbawiona jest wątku lokalnego.
- Rewizjonowanie poprzez pryzmat obiektywizmu polatywnego zanurzonego w uniwersum operatywizmu retrospektywnego.
- Skośniesymetryczne izotropy kosmologicznie pseudosferują z konforemnie apriorującym przedrelatywistycznym tensorem kontinuum czasowego paralaksy sinusoidalnej peryhelium.
- Wychodząc z koncepcji dochodzimy do konkluzji, że nasze reperkusje są antyferentne i interferentne, a zatem determinizm polatywny, w aspekcie środków retrospektywnych nie incydybuje się w kategorii absolutu.
- Mój asumpt, to suma całkowita po bonifikacie, gdyż wtedy jestem dobrym przykładem aberracji, o czym świadczy moja destabilizacja - jako, że koegzystuję w świecie pełnym przypadkowych fluktuacji czasoprzestrzennych.
- Doszedłem do konkluzji iż ewenement jest ewidentnym paradoksem konstruktywnej rekapitulacji skolidowanej na adekwatnych arkanach pryncypialnej dystrybucji.
- Partycypując dyfrakcyjnie w kunglumeracie inscynuacji delektycznych winniśmy się wyidealizować z rozentuzjazmowanego społeczeństwa.
- W wyniku dekarboksylacji oksydacyjnej pirogronianu powstaje zredukowany dinukleotyd nikotynoamidoadeninowy.
- Skwantyfikujmy nasz algorytm, by uniknąć indundacji niewiadomych.
-------------------------------------------------------------------
część 2:
Finish him!
- Patrząc przez globalny pryzmat przemian, abstrahując do altruistycznych szowinizmów i metafizycznego biotyzmu konkluduje iż Twój wywód był niezmiernie sugestywny. Mówiąc jaśniej Twoja propederacja regrowarancyjna załamuje się w dezintegracji oraz adekwatnej symbiozie. Tak na marginesie pozostajesz w dołku, który koliduje z moimi imperatywami i nie rozumiesz koncepcji idei założeń.
- Nie będę z tobą konwersować, ponieważ egzystujesz w dołku intelektualnym, co aktualnie koliduje z moimi imperatywami. Z etymologicznego punktu widzenia, dochodząc do konkluzji, iż aprobata owych tendencji absolutnie dezorganizuje elementy abstrakcji, przebywanie w twoim płytkim basenie intelektualnym jest awykonalne.
- I tu się przedmówca myli gdyż implementarnie komplementarny suplement wertykalnie polatywny, zanurzany w uniwersum prakseologicznego pragmatyzmu retrospektywnego deterministycznie statyczny w ośrodku metodologii perceptualnej pasywnie jest adhezyjnie koherentny w stosunku do struktur mezomerycznych i się nie incydybuje w kategoriach absolutu na współ z polatywnym determinizmem.
- Suponuję, iż konglomerat twojej wiedzy jest cokolwiek wyalienowany, aczkolwiek truizmem byłoby twierdzić, że animozja, jaką czuję do twojej aparycji, implikuje przypadek.
- Twe ekstremalne imponderabilia egzemplifikują w mym ego dyrambiczną akronimiczność w aspekcie gnostycznym.
- Pańska propederacja regrowarancyjna załamuje się w dezintegracji i nie egzemplifikuje się w adekwatnej symbiozie.
- Ponadczasowość Twojej mentalności oraz brak parlamentarnej orientacji w temacie nie obliguje mnie do prowadzenia dalszej merytorycznej konwersacji z Tobą.
- Perypatacje twojej mentalności nie indukują mnie do prowadzenia z tobą teoretycznej konwersacji, implikującej do permanentnych enuncjacji, czyli, symplifikując, nie chce mi się z tobą gadać.
- Twoja indolencja intelektualna nie obliguje mnie do kontynuowania tej niemerytorycznej konwersacji.
- Antycypując relewantność podwalin intelektualnych Pańskiego umysłu powziąłem starania o usymplikowanie tej bilateralnej komunikacji.
- Selektywnie patrząc przez pryzmat suchej oceny, stwierdzić mogę, że wasza indolencja intelektualna nie obliguje mnie do kontynuowania rozmowy merytorycznej.
- Nie bądź taki elokwentny w swojej ekskluzywnej erudycji, bo percepcjonalnie rzecz biorąc, synchronizacja analityczna naszych myśli nie koreluje ze sobą.
- Twój elekwencyzm aspektu triatarnego egzemplifikuje tryniczną retrospekcję dla skończonego elementu budowy społeczeństwa, dysterując eony w znacznym prefekcie.
- Twoje zachowanie jest analogicznie adekwatne do sytuacji, w której jesteś zlokalizowany, konkludując, twa dobroć jest pokłosiem wziętości, zaś złość, konsekwencją porażki.
- Adekwatny inwariant kryteriów subpostaciowych efektywnie nawarstwia quasipłaszczyznę dominanty czy raczej hiperboli relacjonizmu sympotomatycznego dla implikacji sensuorycznych przy zachowaniu inwariantów zeropostaciowych.
No i łamacz kręgosłupów:
- Oj panowie, racji niestety nie macie, struktury mezomeryczne zwane potocznie diheliopsami trybohydralnymi są pochodną rotoleksji fazy rotacyjnej przypływów dolnej Wisły w okolicy gdzie wyżej wymieniona Wisła krzyżuje się z dolnym biegiem Amazonki, co oczywiście ma wpływ na pretoturbulencyjne zachowanie się Marsa w okolicy halo gwiazdozbioru strzelca w dipolaroidalnej konstelacji, gdzieś na południu Chińskiej Republiki Ludowej, co jak wiemy miało niebanalny wpływ na decyzje podejmowane w Parlamencie Europejskim w czasie przesilenia zimowego, w roku 817 naszej ery. Wynik z tego taki, że wszystko co istnieje, nie istnieje, bo istnienie to już dowód nieistnienia istnienia, poprzez turbulencje Jowisza, w chwili gdy gwiazda północna górowała nad Antarktydą. Podsumowując, to i owo, jak i siamto i owamto, nic nam do tego co natura dała.
źródła z których zaczerpnąłem cytaty:
nonsensopedia.wikia.com/wiki/Be%C5%82kot_pseudonaukowy
pl.wikiquote.org/wiki/%C5%81ama%C5%84ce_j%C4%99zykowe
Tak z ciekawości, dał rade ktoś na sadolu doczytać do końca poza mną?
Czyli tekst naszpikowany do bólu trudnymi wyrazami, nie koniecznie już z sensem.
Wygrzebałem najciekawsze i najbardziej tytaniczne cytaty, z odmętów Internetów i wrzuciłem na sadola.
Polecam mieć pod ręką słownik:
slownik-online.pl/index.php
----------------------------------------------------------------------
UWAGA! AUTOR NIE ODPOWIADA ZA EWENTUALNE USZKODZENIA MÓZGU, KTÓRE MOGĄ NASTĄPIĆ PO PRZECZYTANIU TEGO TEKSTU!
----------------------------------------------------------------------
Podzieliłem to na 2 części,
pierwsza to takie ogólne pierdolenie bez sensu,
a druga to odzywki którymi możecie zaimponować w gimbusiarni czy tam np. w robocie.
Część 1:
Let`s the battle begin! Test your might!
- A propos de facto z punktu widzenia po linii prostej, ponieważ poniekąd, iż przejściowe kataklizmy wpływają hiperbolicznie na kompleks zjawisk organicznych w tym organizmie, a biofizyka i biochemia nie ma żadnego wpływu na owe zjawiska, Biorąc pod uwagę wizualny aspekt tego zagadnienia, jest ono zbyt specyficzne w swojej strukturze obiektywnej i wobec tego w ramach szowinizmu i abstrakcjonizmu absolutnie nie wchodzi w rachubę. No bo jeżeli ktoś komuś coś, a nikt nikomu nic, to po cóż i na cóż. A co się tyczy względem tego, to i owszem, gdyż z punktu patrzenia na punkt widzenia, kwintesencja omawianego zagadnienia jest nam bardzo dobrze znana, lecz jeśli o mnie chodzi, to nie wiem, o co chodzi.
To wyżej to moje ulubione
- Nie wiem, czy mogę odpowiedzieć na tak tendencyjne pytanie, bowiem moja wysublimowana delikatność, połączona z niezaprzeczalnym wdziękiem i urokiem osobistym oraz nietuzinkowa elokwencja i erudycja oraz niebanalne poczucie humoru, mogłoby wywołać u audytorium syndrom zaniemówienia, a tego chciałabym uniknąć. Kwintesencją mojej wypowiedzi niech będzie fakt, iż wynik dzisiejszej uroczystości nie będzie miał wpływu na pozytywną aurę i moje wyśmienite samopoczucie.
- Ta permanentna inwigilacja jest adekwatnie wprost proporcjonalna do zaistniałych warunków interferencjału cytologicznego na płaszczyźnie geoprzestrzennej fraktalu biernego w pozycji czynnej. Aczkolwiek teza ta jest przeciwstawna hipotezie rezonansu w przestrzeni płaskiej punktu docelowego i możnaby na ten temat polemizować lecz nie bądźmy infantylni.
- Piedestałem powyższego założenia jest, bądź co bądź, archaiczna metodyka współśrodkowości, zatem idea ta, nawiązując to inkoherentnej paraleli, pozbawiona jest wątku lokalnego.
- Rewizjonowanie poprzez pryzmat obiektywizmu polatywnego zanurzonego w uniwersum operatywizmu retrospektywnego.
- Skośniesymetryczne izotropy kosmologicznie pseudosferują z konforemnie apriorującym przedrelatywistycznym tensorem kontinuum czasowego paralaksy sinusoidalnej peryhelium.
- Wychodząc z koncepcji dochodzimy do konkluzji, że nasze reperkusje są antyferentne i interferentne, a zatem determinizm polatywny, w aspekcie środków retrospektywnych nie incydybuje się w kategorii absolutu.
- Mój asumpt, to suma całkowita po bonifikacie, gdyż wtedy jestem dobrym przykładem aberracji, o czym świadczy moja destabilizacja - jako, że koegzystuję w świecie pełnym przypadkowych fluktuacji czasoprzestrzennych.
- Doszedłem do konkluzji iż ewenement jest ewidentnym paradoksem konstruktywnej rekapitulacji skolidowanej na adekwatnych arkanach pryncypialnej dystrybucji.
- Partycypując dyfrakcyjnie w kunglumeracie inscynuacji delektycznych winniśmy się wyidealizować z rozentuzjazmowanego społeczeństwa.
- W wyniku dekarboksylacji oksydacyjnej pirogronianu powstaje zredukowany dinukleotyd nikotynoamidoadeninowy.
- Skwantyfikujmy nasz algorytm, by uniknąć indundacji niewiadomych.
-------------------------------------------------------------------
część 2:
Finish him!
- Patrząc przez globalny pryzmat przemian, abstrahując do altruistycznych szowinizmów i metafizycznego biotyzmu konkluduje iż Twój wywód był niezmiernie sugestywny. Mówiąc jaśniej Twoja propederacja regrowarancyjna załamuje się w dezintegracji oraz adekwatnej symbiozie. Tak na marginesie pozostajesz w dołku, który koliduje z moimi imperatywami i nie rozumiesz koncepcji idei założeń.
- Nie będę z tobą konwersować, ponieważ egzystujesz w dołku intelektualnym, co aktualnie koliduje z moimi imperatywami. Z etymologicznego punktu widzenia, dochodząc do konkluzji, iż aprobata owych tendencji absolutnie dezorganizuje elementy abstrakcji, przebywanie w twoim płytkim basenie intelektualnym jest awykonalne.
- I tu się przedmówca myli gdyż implementarnie komplementarny suplement wertykalnie polatywny, zanurzany w uniwersum prakseologicznego pragmatyzmu retrospektywnego deterministycznie statyczny w ośrodku metodologii perceptualnej pasywnie jest adhezyjnie koherentny w stosunku do struktur mezomerycznych i się nie incydybuje w kategoriach absolutu na współ z polatywnym determinizmem.
- Suponuję, iż konglomerat twojej wiedzy jest cokolwiek wyalienowany, aczkolwiek truizmem byłoby twierdzić, że animozja, jaką czuję do twojej aparycji, implikuje przypadek.
- Twe ekstremalne imponderabilia egzemplifikują w mym ego dyrambiczną akronimiczność w aspekcie gnostycznym.
- Pańska propederacja regrowarancyjna załamuje się w dezintegracji i nie egzemplifikuje się w adekwatnej symbiozie.
- Ponadczasowość Twojej mentalności oraz brak parlamentarnej orientacji w temacie nie obliguje mnie do prowadzenia dalszej merytorycznej konwersacji z Tobą.
- Perypatacje twojej mentalności nie indukują mnie do prowadzenia z tobą teoretycznej konwersacji, implikującej do permanentnych enuncjacji, czyli, symplifikując, nie chce mi się z tobą gadać.
- Twoja indolencja intelektualna nie obliguje mnie do kontynuowania tej niemerytorycznej konwersacji.
- Antycypując relewantność podwalin intelektualnych Pańskiego umysłu powziąłem starania o usymplikowanie tej bilateralnej komunikacji.
- Selektywnie patrząc przez pryzmat suchej oceny, stwierdzić mogę, że wasza indolencja intelektualna nie obliguje mnie do kontynuowania rozmowy merytorycznej.
- Nie bądź taki elokwentny w swojej ekskluzywnej erudycji, bo percepcjonalnie rzecz biorąc, synchronizacja analityczna naszych myśli nie koreluje ze sobą.
- Twój elekwencyzm aspektu triatarnego egzemplifikuje tryniczną retrospekcję dla skończonego elementu budowy społeczeństwa, dysterując eony w znacznym prefekcie.
- Twoje zachowanie jest analogicznie adekwatne do sytuacji, w której jesteś zlokalizowany, konkludując, twa dobroć jest pokłosiem wziętości, zaś złość, konsekwencją porażki.
- Adekwatny inwariant kryteriów subpostaciowych efektywnie nawarstwia quasipłaszczyznę dominanty czy raczej hiperboli relacjonizmu sympotomatycznego dla implikacji sensuorycznych przy zachowaniu inwariantów zeropostaciowych.
No i łamacz kręgosłupów:
- Oj panowie, racji niestety nie macie, struktury mezomeryczne zwane potocznie diheliopsami trybohydralnymi są pochodną rotoleksji fazy rotacyjnej przypływów dolnej Wisły w okolicy gdzie wyżej wymieniona Wisła krzyżuje się z dolnym biegiem Amazonki, co oczywiście ma wpływ na pretoturbulencyjne zachowanie się Marsa w okolicy halo gwiazdozbioru strzelca w dipolaroidalnej konstelacji, gdzieś na południu Chińskiej Republiki Ludowej, co jak wiemy miało niebanalny wpływ na decyzje podejmowane w Parlamencie Europejskim w czasie przesilenia zimowego, w roku 817 naszej ery. Wynik z tego taki, że wszystko co istnieje, nie istnieje, bo istnienie to już dowód nieistnienia istnienia, poprzez turbulencje Jowisza, w chwili gdy gwiazda północna górowała nad Antarktydą. Podsumowując, to i owo, jak i siamto i owamto, nic nam do tego co natura dała.
źródła z których zaczerpnąłem cytaty:
nonsensopedia.wikia.com/wiki/Be%C5%82kot_pseudonaukowy
pl.wikiquote.org/wiki/%C5%81ama%C5%84ce_j%C4%99zykowe
Tak z ciekawości, dał rade ktoś na sadolu doczytać do końca poza mną?
Najlepszy komentarz (48 piw)
buku
• 2013-06-05, 9:44
Restart systemu za 3...2...1...